Czy brak własnych pieniędzy oznacza koniec marzeń o własnym mieszkaniu lub domu?

Co zrobić, aby bank udzielił kredytu, jeżeli nie mamy wystarczającej ilości własnych pieniędzy?

Kredyty hipoteczne udzielane bez wkładu własnego całkowicie zniknęły z naszego rynku z początkiem 2014 roku. To efekt zapisów rekomendacji S wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), która narzuciła bankom zwiększenie wymogów wobec potencjalnych kredytobiorców. Ma to spowodować wzrost zabezpieczenia sytemu bankowego jako całości oraz kredytobiorców przed zbytnim optymizmem w ocenie swoich możliwości do spłaty. Ryzyko niewypłacalności może dotknąć każdego, ale tylko te osoby, które nie są nadmiernie zadłużone mają szansę na szybkie wyjście z problemów. Obecnie granica bezpieczeństwa czyli wymagany wkład własny wynosi 20% kosztu inwestycji.

Jeżeli nie posiadamy odpowiedniej gotówki, a bardzo nam zależy, nie jesteśmy na przegranej pozycji. Banki bowiem mogą uznać za wkład własny dodatkowe zabezpieczenie  kredytu np. na dwóch nieruchomościach – kupowanej i dodatkowo na drugiej, już posiadanej lub należącej do członka rodziny, a nawet osoby niespokrewnionej. Jeżeli chcemy kupić mieszkanie za 300 tys. złotych, a nie mamy 60 tys. złotych, wystarczy, że posiadamy już nieruchomość i możemy śmiało składać wniosek kredytowy. Jeżeli nie mamy żadnej nieruchomości, zabezpieczyć kredyt mogą na przykład rodzice posiadający choćby kawalerkę. Dodatkowym zabezpieczeniem jest także wartości ziemi, na której budujemy dom.

Akceptowalnym przez banki rozwiązaniem jest także zaliczenie jako wkładu własnego dofinansowania, jakie otrzymamy starając się o kredyt z programu Mieszkanie dla Młodych. Osoby
i rodziny, które mają szansę na udział w tym programie, jeżeli znajdą lokal, który wpisuje
się w założenia, to właśnie z niego będą mieli zapewniony wkład własny do kredytu. Przypominamy, że kwota dopłat na ten rok została już wyczerpana. Można jednak kupić nieruchomość, a dopłatę otrzymać w 2018 r.  jeżeli oczywiście znajdzie się sprzedający gotów tyle poczekać.

Do wkładu własnego są również zaliczane nakłady poniesione na zakup działki na której będziemy budować dom lub koszty już zakupionych usług lub materiałów. Często możemy liczyć na przymknięcie oka czy prace lub materiały zostały zapłacone. Inną szansą jest poszukiwanie nieruchomości niedowartościowanych. Jeżeli kupujemy np. dom za 400 tys. to jeżeli bank przez swoich rzeczoznawców wyceni na 500 tys. to mamy wkład własny załatwiony.

Prawo przewiduje również zaliczenie na poczet wkładu własnego oszczędności zgromadzonych
na indywidualnym koncie emerytalnym (IKE), indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) lub książeczce mieszkaniowej. Mile widziane są również fundusze inwestycyjne, obligacje skarbowe lub inne płynne aktywa akceptowane przez bank.

Dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie posiadają wymaganych 20% jest również ubezpieczenie niskiego wkładu. Jest to najpopularniejsza obecnie forma „ uzupełniania „ wkładu. W tym przypadku obniżamy konieczność posiadania wkładu do 10%.

Tak więc jak widać możliwości jest całkiem sporo. Dla chcącego jak widać … można znaleźć rozwiązanie.

 

NA SKRÓTY:

  1. Wkład własny to nie tylko gotówka.
  2. Inna nieruchomość załatwi wymogi banku.
  3. Bank przyjmie oszczędności na IKE, IKZE lub książeczce mieszkaniowej.
  4. Najbardziej popularne -ubezpieczenie niskiego wkładu.