Pandemia – czy to dobry moment na kredyt hipoteczny?

Plany, pragnienia i marzenia vs. pandemia COVID-19

Wiele osób liczyło na to, że rok po pojawieniu się koronawirusa w naszym kraju wszystko już wróci do normy. Rzeczywistość zweryfikowała te nadzieje – wciąż żyjemy w świecie owładniętym pandemią. Co to właściwie oznacza? Na pewno zmiany. Ograniczenie interakcji międzyludzkich, spowolnienie gospodarki, trudniejsza sytuacja finansowa w wielu gospodarstwach domowych. W życiu warto jednak szukać pozytywów. Pandemia spowodowała konieczność dostosowania się do nowego świata, zmiany dotychczasowego myślenia i działania. Ludzie zamknięci w domach mają czas na przemyślenia czego tak naprawdę chcą i potrzebują. Rynek nieruchomości odnotował ogromny wzrost zainteresowania działkami i domami, co pozwala sądzić, że Polacy chcą niezależności, spokoju, swojego miejsca na Ziemi. Jak to osiągnąć, kiedy czasy są tak niepewne, a pragnienia i marzenia o domu z ogrodem rosną? Czy to dobry moment na kredyt hipoteczny?

Pierwszy lockdown – zaostrzenie zdolności kredytowej

Nie trzeba nikomu przypominać, co towarzyszyło społeczeństwu podczas decyzji o pierwszym lockdownie i szeroko pojętym zamykaniu gospodarki. Odczuły to także instytucje finansowe, banki, a co za tym idzie – potencjalni kredytobiorcy oraz ci, którzy już kredyt spłacają, jednym słowem: wszyscy. Z czasem wykształciły się nowe warunki udzielania kredytów hipotecznych. Najważniejsze zmiany, które nastąpiły i wpłynęły na zdolność kredytową, a często funkcjonują do dziś to m.in.:

  1. Zaostrzone rygory dotyczące akceptowanych źródeł dochodu. à Banki mniej przychylnie patrzą na zatrudnienie na podstawie umowy cywilnoprawnej tj. zlecenie lub umowa o dzieło. Odpadły też dochody z najmu nieruchomości i z działalności gospodarczej, której prowadzenie w czasie pandemii rodzi niepewność. Największą szansę na uzyskanie kredytu hipotecznego mają osoby zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony lub określony, co daje rękojmię stabilnego zatrudnienia.
  2. Trudniejsze warunki dla przedsiębiorców, tzw. „Listy covidowe” à Konstruowane przez banki spisy branż lub osób prowadzących określonego rodzaju działalność, które są mocno ograniczone lub wykluczone z finansowania kredytowego.
  3. Podwyższenie wkładu własnego z 10% nawet do 20-30%. à Jest to swoiste zabezpieczenie banku poprzez kredytowanie niższych kwot, przy jednoczesnym większym wkładzie własnym kredytobiorcy. W pierwszym kwartale 2021 powróciły już oferty z 10% wkładem własnym, jednak jest to mniej powszechne niż przed pandemią.

Wakacyjna odwilż covidowa

W okresie wakacyjnym Polska zniosła szereg obostrzeń i pozwolono na odpoczynek zmęczonego już społeczeństwa. Nastąpiło także poluźnianie polityki banków i odnotowano więcej składanych wniosków kredytowych. Ludzie zachęceni widocznym „oddaleniem się” pandemii, wyjechali na wakacje, wznowili kontakty międzyludzkie i zdecydowali się na działanie – np. poprzez podjęcie odwlekanej wcześniej decyzji o wzięciu kredytu na wymarzony dom. W październiku 2020 był ogromny wzrost udzielonych, czyli uruchomionych kredytów, co było skutkiem składanych 2-3 miesiące wcześniej wniosków kredytowych.

Drugi lockdown i ponowne obostrzenia

Dla dużej grupy osób otrzymanie pozytywnej decyzji kredytowej w czasie koronawirusa było niemożliwe. Zmieniające się ciągle procedury, zwiększone wymagania dotyczące wkładu własnego i źródeł dochodu oraz ogólny chaos spowodowany niewiedzą, niepewnością i brakiem regulacji przyczyniły się do tego, że wiele osób musiało zrezygnować z marzeń o własnej nieruchomości. Nowe warunki udzielania kredytów sprawiły, że duża grupa Polaków, która do tej pory cieszyła się dobrą zdolnością, nagle straciła szansę na zakup własnego mieszkania na kredyt. Zmniejszył się także odsetek ludzi, którzy mieli wkład własny na poziomie aż 70% i więcej – skąd się to bierze? Głównym czynnikiem jest niepewność i wiele niewiadomych: niestabilna sytuacja finansowa, zdrowotna, utrata miejsc pracy, zamykanie lub spowalnianie gospodarki, a także czekanie na „lepsze czasy”.

„Gdzieś mieszkać trzeba… tylko czy bank da mi kredyt ?” – czyli powolne akceptowanie sytuacji

Czasy nie są łatwe, ale w końcu każdy dostosowuje się do panujących warunków. Potrzeby mieszkaniowe będą istnieć zawsze, tak jak i marzenia o pięknym mieszkaniu, które często do swojej realizacji potrzebują wsparcia kredytowego. Od początku 2021 roku możemy obserwować znaczne poluzowanie wcześniejszych restrykcji, jednak zdecydowana większość instytucji finansowych podchodzi bardzo ostrożnie do udzielania zobowiązań kredytowych, w obawie przed ewentualnym pogorszeniem się sytuacji finansowej przyszłych kredytobiorców. Banki także dostosowują się do obecnej sytuacji gospodarczej i społecznej oraz obserwują zmiany w kraju, działając na bieżąco. Oceny ryzyka kredytowego poprzedzane są wnikliwą weryfikacją zdolności oraz wiarygodności finansowej danego klienta, co jednocześnie spowodowało wydłużenie czasu analizy wniosków kredytowych składanych przez klientów.

To brać w końcu ten kredyt? 😉

Wielu potencjalnych kredytobiorców zastanawia się, czy brać kredyt w czasie pandemii. Koronawirus zmienił postrzeganie rynku kredytowego i rynku nieruchomości w Polsce i zmienił warunki otrzymania kredytu hipotecznego. Wciąż nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w którą stronę skieruje się sytuacja pandemiczna, kiedy gospodarka zostanie w całości odmrożona i jakie będą ostateczne, długofalowe skutki tego, co dzieje się dziś. Jeśli istnieje obawa, że bieżąca sytuacja spowoduje spadek dochodów i problemy ze spłacaniem rat, warto poważnie przemyśleć branie dodatkowego zobowiązania kredytowego i skrupulatnie przeanalizować swoje możliwości finansowe.

Za wzięciem kredytu może przemawiać także fakt, że ceny nieruchomości ciągle rosną, a zakup mieszkania, to zawsze inwestycja, możliwość ulokowania pieniędzy w ważnym aktywie. Oprocentowanie środków w bankach oraz inflacja nie pozwalają naszym pieniądzom zarabiać na siebie, wręcz przeciwnie. Poza tym należy wziąć pod uwagę, że pandemia kiedyś się skończy.

Każdy powinien sam zrobić rachunek sumienia.

Przemyśl, przeanalizuj i skontaktuj się z ekspertem kredytowym

Zaciągnięcie kredytu hipotecznego w czasie pandemii jest możliwe i naszym zdaniem uzasadnione. Nadal jednak powinno się kierować uniwersalnymi zasadami wyboru najkorzystniejszej oferty kredytowej. Do tego trzeba solidnie sprawdzić, czy bieżąca i perspektywiczna sytuacja finansowa pozwoli na regularną i spokojną spłatę rat, a także z jakimi kosztami wiąże się zobowiązanie, które chcemy zaciągnąć. Niezmiernie ważne jest też oczywiście dbanie o zdrowie własne i innych.

Mamy w naszej firmie możliwość dopełnienia zdecydowanej większości formalności związanych z wzięciem kredytu hipotecznego zdalnie. Nie trzeba więc przemieszczać się między placówkami bankowymi, usytuowanymi w różnych częściach miasta. Dodatkowo, co ważne, oferty przedstawiane w naszej Kancelarii są identyczne z możliwymi do uzyskania w okienku bankowym. Warto zatem rozważyć bezpłatną pomoc – Kancelaria Skorecki jest przygotowana do zdalnej analizy zarówno możliwości indywidualnych klientów jak i ofert kredytowych banków.