Wzrost wkładu własnego do 20%, trudniejsza dostępność kredytów walutowych oraz maksymalnie 35 letni okres kredytowania to główne zmiany, jakie czekają na wszystkich, którzy planują wziąć kredyt na zakup własnego domu lub mieszkania.
20% wkładu własnego
Wzrost wymaganego wkładu własnego to efekt zaleceń Komisji Nadzoru Finansowego, która już w 2013 roku zdecydowała, że banki udzielając kredytów powinny wymagać od klientów większego zaangażowania własnych środków. Kupując mieszkanie za 200 000 zł w 2014 r. wystarczyło posiadać 10 000 zł. Zaangażowanie starających się o kredyt powoli rosło, aby od bieżącego roku osiągnąć docelowy rekomendowany przez KNF poziom – 20%. Oznacza to, że kupując mieszkanie za 200 000 zł, będziemy musieli posiadać jako minimalną gwarancję – 40 000 zł. Nie ma jednak powodu do obaw. Jeżeli nie posiadamy tych 20%, możemy skorzystać z innych form realizacji zaleceń KNF. Część banków wprowadziła do oferty tzw. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Oznacza to, że osoby, które nie będą miały 20% wkładu własnego, będą mogły dostać kredyt, ale dodatkowo ubezpieczony. Maksymalna wysokość ubezpieczenia sięga 10 % więc pozostaje już tylko uzbierać drugie 10 %. Jest to najpopularniejsza obecnie forma spełniania wymogów KNF. Z takim zabezpieczeniem rata kredytu może wzrosnąć o kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Banki dopuszczają również możliwość wniesienia jako wkładu własnego m.in. działki, na której chcemy wybudować dom, dofinansowania z programu Mieszkanie dla Młodych czy obligacji lub innych papierów wartościowych. Równie cenne mogą być premie gwarancyjne z książeczek mieszkaniowych i inne nieruchomości, które pomogą zapewnić wymagane zabezpieczenie. Sposoby wypełniania zaleceń zależą od indywidualnej polityki stosowanej przez banki.
Pełny przegląd możliwości można uzyskać u osób zawodowo zajmujących się finansami. Napisz do nas, pomożemy!
Poniżej tabela minimalnych wymogów:
Bank | Minimalny gotówkowy wymagany wkład własny w kredycie mieszkaniowym luty 2017 |
Alior Bank | 10 proc. |
Bank BGŻ BNP Paribas | 20 proc. |
Bank Millennium | 10 proc. |
Bank Pekao | 10 proc. |
Bank Pocztowy | 10 proc. |
BOŚ | 10 proc. |
Bank Zachodni WBK | 10 proc. |
Deutsche Bank | 10 proc. |
Eurobank | 20 proc. |
Getin Bank | 10 proc. |
ING Bank Śląski | 20 proc. |
mBank | 10 proc. |
PKO Bank Polski | 10 proc. |
Raiffeisen Polbank | 10 proc. |
Źródło: Bankier.pl, 2.1.2017 |
Nie dla kredytów w obcej walucie
Kolejna zamiana, jaką przygotowała Komisja Nadzoru Finansowego wiąże się z udzielaniem kredytów w obcej walucie. KNF zaleca, żeby były one dostępne tylko dla osób zarabiających w takich walutach. I nie mogą one zadłużyć się w złotówkach. Tak więc jeżeli np. polski przedsiębiorca prowadzi działalność i ma kontrahentów płacących mu w euro i wpływy z tej działalności dominują w jego dochodach, będzie musiał znaleźć bank, który udzieli mu kredytu w tej walucie na zakup mieszkania lub domu.
Krótszy okres kredytowania
Komisja Nadzoru Finansowego wskazała również bankom maksymalny okres kredytowania. Nie może on przekroczyć 35 lat. KNF zaznaczyła, że najlepiej, jeżeli maksymalna długość spłaty kredytu będzie wynosiła 25 lat. Zwiększenie tego okresu będzie się wiązało z wyliczeniem zdolności kredytowej tak, jakby pożyczało się pieniądze na 30 lat. Bank powinien też uwzględnić zdolność kredytobiorcy
do uzyskiwania dochodów w całym okresie trwania umowy, a nie tylko w momencie jego zaciągania.
Mieszkanie dla Młodych
Ten rządowy program od samego początku cieszy się dużym zainteresowaniem kredytobiorców.
Niestety, jest zła informacja dla osób, które w 2017 r. chciały skorzystać z kredytu z dopłatą. Banki wstrzymały przyjmowanie wniosków. Wyczerpał się limit dopłat na bieżący rok. Można jednak składać wnioski o pomoc w 2018 r. Średnia pomoc w programie waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zł. Skorzystać mogą osoby poniżej 35 roku życia spełniające warunki programu.
NA SKRÓTY:
- Nie masz 20% wkładu własnego? – można sobie z tym poradzić.
- Kredyty walutowe tylko dla zarabiających w walucie.
- Program Mieszkanie dla Młodych – dopłaty już tylko na 2018 rok.